Konrad Żukowski - Wojna handlowa Chin i USA

Oczy wielu komentatorów współczesnej rzeczywistości skierowane są w stronę Chin. Państwo to jeszcze 10 lat temu kojarzone było głównie z masową produkcją tandetnych, kiczowatych produktów. Dzisiaj Kraj Środka dogonił Świat Zachodni również w zakresie rozwiązań technologicznych. Marki telefonów, takie jak Huawei czy Xiaomi, mimo licznych ograniczeń ze strony USA i Unii Europejskiej, nadal mocno trzymają się rynku i nie ustępują konkurencji. Choć są z nami dopiero około dekady, już zdążyliśmy się do nich przyzwyczaić. Obecnie śmiało wkraczają w sektor samochodów elektrycznych, powoli doganiając Teslę. Chiny można bezsprzecznie nazwać ewenementem na skalę światową w dziedzinie rozwoju. Zaledwie sto lat po wyjściu z okresu feudalnego kraj ten potrafi rzucać wyzwanie dotychczasowemu hegemonowi – Stanom Zjednoczonym.

Z definicji wojna handlowa to rywalizacja między dwoma lub wieloma państwami, mająca na celu przejęcie zagranicznych rynków lub ograniczenie wpływu zewnętrznego na własny. Konflikty polityczne często stają się podstawą wojen handlowych, ponieważ środki ekonomiczne są powszechnie stosowane przez państwa jako narzędzie nacisku i realizacji celów politycznych. Do narzędzi stosowanych w wojnach handlowych zaliczamy sankcje, embarga, cła i inne ograniczenia ustawowe. Od XX wieku obserwujemy coraz większą częstotliwość występowania wojen handlowych. Embarga nakładane na Związek Sowiecki w czasach Żelaznej Kurtyny jednoznacznie przyczyniły się do upadku tego systemu. Specjalne miejsce w amerykańskim prawie zajmuje sekcja 301 ustawy o handlu z 1974 roku, która „upoważnia prezydenta do podjęcia wszelkich odpowiednich działań, w tym odwetu taryfowego i pozataryfowego, w celu usunięcia wszelkich aktów, polityk lub praktyk obcego rządu, które naruszają międzynarodową umowę handlową lub są nieuzasadnione, nieracjonalne lub dyskryminacyjne i które obciążają lub ograniczają handel USA”.

Obecnie nacisk gospodarczy pozostaje najczęstszym narzędziem stosowanym przez Świat Zachodni do wywierania presji politycznej. Amerykanie, poza obecnością polityczno-militarną na całym globie, mają także władzę nad dolarem – główną walutą rozliczeniową świata, co dodatkowo wzmacnia ich wpływy. Mimo tak szerokiego arsenału zdają się łapać zadyszkę w walce z kolejnym już w swojej historii rywalem. W obliczu ryzyka utraty statusu głównego rozgrywającego na rynku światowym USA również tym razem stosują mechanizmy mające na celu ograniczenie chińskich wpływów na rynku. Podejście Stanów Zjednoczonych do Chin zdradza, jak istotne jest dla nich utrzymanie dotychczasowej hegemonii gospodarczej. Stosunek do Chin nie zmienił się po zmianie władzy – od Trumpa, który wprowadził 25-procentowe cła na chińskie towary, do Bidena, który zwiększył je do 50% w przypadku półprzewodników, a na samochody elektryczne – aż do 100%. Obaj prezydenci różnili się w podejściu do wojny na Ukrainie, ale w kwestii Chin widać, że jest to dla USA priorytet – wręcz kwestia być albo nie być.

Chiny jednak również nie pozostają bezczynne w tej walce, a wręcz działają agresywnie. Powszechnie zauważalne są nielegalne, niekonkurencyjne subsydia eksportowe chińskich towarów, których koszt produkcji bywa wyższy niż cena sprzedaży, co ma na celu inwazyjne przejęcie rynków lokalnych i uzależnienie odbiorców od chińskich produktów. Przykładem takiego działania jest portal Temu. Jednocześnie Chiny celowo tworzą systemowe bariery dla firm zewnętrznych na swoim terytorium. Zjawisko celowego obniżania cen określa się mianem dumpingu, przeciwko któremu Unia Europejska stosuje specjalnie podwyższone cła na wybrane produkty z konkretnych krajów. Proces legislacyjny nie zawsze nadąża jednak za dynamicznym rynkiem, a często możliwe jest także obejście niektórych barier. Chiny, dążąc do osłabienia dolara amerykańskiego, usztywniły kurs juana względem dolara, co oznacza, że w wyniku wymiany handlowej waluta nie traci na wartości. Dodatkowo częstym zarzutem Amerykanów wobec Chin jest nadużywanie własności intelektualnej i podrabianie towarów. Trudno egzekwować prawo własności intelektualnej w kraju o zupełnie odmiennym systemie prawnym. Mimo zapewnień chińskiego rządu i kar nakładanych na chińskie firmy, praktyki te nadal są powszechne i ograniczają zyski firm zachodnich. Chińskie firmy czerpią również przewagę konkurencyjną nad firmami z krajów rozwiniętych dzięki mniejszym kosztom środowiskowym oraz niższemu poziomowi ochrony pracowników i stosowania środków bezpieczeństwa. Niemniej widoczny jest pewien zwrot chińskich firm w stronę tworzenia własnych marek oraz inwestycji w zieloną energię. Za tą fasadą kryje się jednak mniej konsekwentna regulacyjność niż na Zachodzie.

Rywalizacja między Stanami Zjednoczonymi a Chinami stanowi już nieodłączny element środowiska międzynarodowego. Konflikt gospodarczy znajduje swoje odzwierciedlenie w polityce i mass mediach. Środki stosowane przez Stany Zjednoczone oraz narracja przez nie budowana wskazują, że jest to obecnie dla nich kwestia kluczowa. Mimo pojawiających się głosów o możliwości współpracy gospodarczej z Chinami, kolejna kadencja Donalda Trumpa zwiastuje dalszy ciąg wojny gospodarczej. Z kolei polityka Chin, za fasadą przemówień Xi Jinpinga, zapewniających o dobrej woli, również pokazuje ich pełne zaangażowanie w tę wojnę. Oba kraje zmagają się z wewnętrznymi problemami – Chiny z kryzysem mieszkaniowym, starzejącym się społeczeństwem i nadchodzącymi przemianami społecznymi, a USA z rekordowym deficytem. Z perspektywy polskiej, jako członek Unii Europejskiej, jesteśmy raczej powiązani ze Stanami Zjednoczonymi, choć Niemcy podejmują próby współpracy z Chinami. Polska, mimo wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Pekinie, nie posiada jednoznacznie określonej współpracy gospodarczej z Chinami. Trudno przewidzieć, która strona wyjdzie zwycięsko z tej konfrontacji. Stany Zjednoczone wciąż dominują w kluczowych sektorach gospodarki światowej, jednak sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie, a jej finał może nadejść szybciej, niż się wydaje.

Bibliografia:
P. Frankopan „Nowe jedwabne szlaki. Teraźniejszość i przyszłość świata”
S. Kozhirova „The Causes of USA–China Trade War”
A. Riaaz, A.Ullah, L. Xingong „Does trade policy uncertainty in China and USA matter for key
financial markets?”
Section 301 of the Trade Act of 1974

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *